środa, 13 maja 2015

Polska herbata z cytryną na przeciwległym brzegu Skandynawii

Podczas weekendowego wypadu do Trójmiasta odwiedziłam moją koleżankę Kasię, która mieszka z rodziną niedaleko portu w Gdyni. Kasia rozkochana jest w dizajnie skandynawskim. Jej ulubionymi kolorami są biel i czerń, uwielbia kwiaty, a najczęściej odwiedzane sklepy to IKEA, Duka, Tiger, H&M Home i Biutiq.pl. 
Śmiałyśmy się, że przy tak zbieżnych upodobaniach powinnyśmy razem mieszkać. Pewnie moja połowa domu byłaby czarno- biała, a Kasi biało- czarna.

W mieszkaniu Kasi ze wszystkich stron otacza nas biel. Biała podłoga i ściany sprawiają, że czujemy się jak w nadmorskiej skandynawskiej chatce. Monochromatyczne meble i dodatki nie męczą wzroku, lecz pozwalają odpocząć od natłoku pstrokatych reklam w mieście. Kilka detali w cytrusowych odcieniach, a nawet pozostawione chorągiewki po dziecięcych urodzinach dodają mieszkaniu witalności.

Kasia, podobnie jak ja, uwielbia ładne rzeczy. Motywem przewodnim w jej domu są gwiazdki i zygzaki. Podczas wycieczki do Danii zakupiła kilka bardzo oryginalnych dodatków m.in. tablicę szkolna z retro koszyczkiem na kredę czy kubek Arne Jacobsena z literką A, którego (dzięki Kasi) stałam się szczęśliwą posiadaczką :)))
Nawet na pozór zwyczajna herbata z cytryną, została nam podana  w czarno białych kubeczkach, każdy z innym ciekawym wzorem, a po domu przechadzała się czarno- biała kotka o imieniu Milka.  


Foto Muszka

Foto Muszka

Foto Muszka

Foto Muszka

Foto Muszka



Foto Muszka

foto Muszka